28-03-2021
Klimat to my - wiara, nadzieja, cukinia
23-09-2020
Metalowy kolos i pierwsza Polka latająca myśliwcem
Stoję przed nosem kolosa. Ił-14 to metalowy 12-tonowy samolot pasażersko-transportowy. Taka się czuje malutka i onieśmielona. Jednocześnie też zafascynowana.
wiecej20-09-2020
Święto lotnictwa
22-03-2019
Nieuleczalnie choruję na Tsundoku. Nie śmiej się, być może Ty też :)
Mam dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra, to taka, że pewna daleka orientalna kultura nazwała przypadłość wielu polskich książkofilów. I już wiemy, co nam dolega.
wiecej12-03-2019
MATKA kontra Wiedźmin
Przyszedł mi ostatnio do głowy pomysł na grę komputerową i postanowiłam podzielić się z Wami zarysem scenariusza. Mam wrażenie, że nie było jeszcze czegoś takiego na rynku. Liczę, że pomożecie mi ocenić strategiczne aspekty, mianowicie, czy gra wciąga, trzyma w napięciu i chce się wracać.
wiecej03-06-2016
No comment!
O tym, że fejsbuk psuje demokrację pisała już niedawno Anne Applebaum (a, że ja się z nią zgadzam, to lojalnie o tym uprzedzam i ten, kto lubi sobie upraszczać rzeczywistość i odcinać się od poglądów innych niż swoim podobne, ma teraz szansę przestać czytać, bo jak przypominam wspomniana Anne jest żoną Radka Sikorskiego i to już pewnie niektórym wystarczy do oceny, jakiejkolwiek).
wiecej24-04-2016
O wstydzie
Znasz to uczucie, kiedy wychodzisz spod prysznica, a krople spływają po tobie, skapują na podłogę z włosów, rąk i nosa? Jesteś mokry i drżysz z chłodu. Wokół stóp zbierają się kałuże wody, które zostawią obłe zaschnięte ślady o wyraźniejszych brzegach. Sięgasz po ręcznik. Poczekaj.
wiecej01-04-2016
Kolory Teksasu
Ostatni teksański wpis różni się znacząco od pierwszego. Opozycyjnie głosi inne prawdy, inaczej pokazuje rzeczywistość.
wiecej14-03-2016
Co warto pamiętać, czyli gdzie są moje okulary?
O czym to ja miałam…. a właśnie! O pamięci! Dziś będzie wspomnieniowo, mementacyjnie, czyli o pamiętaniu. Zapamiętale nadal nadstawiam ucha na teksański wiatr, wystawiam nos na łowy zapachów wciągając mieszankę woni skoszonej trawy, suchej ziemi i paliwa lotniczego. Tutejsze aromaty tym bardziej chcę zapamiętać, im mniej dni pozostało do powrotu do Polski.
wiecej01-03-2016
Co piszczy w trawie w Teksasie, czyli żubr kontra bizon
Zacznijmy od góry. Od dźwięków nad głową, spadających na kark, za szybkich, by złapać je w miejscu. Od startu samolotów T-1, T-6 i T-38 łączących dźwiękami ziemię i niebo, co kilka minut zagłuszających ptaki, sąsiadów i moje myśli. Konkuruje z nimi tylko dudniący basem, ostrzegawczy sygnał pociągów trasy Union Pacific, która przebiega tuż za ogrodzeniem bazy. Długie na kilkaset wagonów składy wymagają lokomotywy o potężnej mocy. I dźwięku. Co kilkanaście minut.
wiecej12-02-2016
out of order
Większość tematów, które mnie w życiu absorbują można bardzo ładnie wkleić na wykres sinusoidy. Albo, żeby było bardziej obrazowo – wsadzić do wagonika kolejki górskiej. Po fali zaangażowania, kolekcjonowania szczegółów, testowania każdego elementu i oznajmiania głośno jak smakują każdemu, kto chce słuchać i każdemu, kto nie chce, następuje ten kawałek w dole, który mnie wycisza, a następna górka dotyczy już innego tematu.
wiecej07-02-2016
Wszystko jest większe w Teksasie, czyli T-6 kontra turkey vulture
Każdego dnia rozglądam się w poszukiwaniu inspiracji. Patrzę pod nogi, za siebie, zaglądam do kieszeni, pod paznokcie i między drzewa. Im mniej kolorów, dźwięków, wydarzeń, tym większe wyzwanie. A tu jest całkiem spore. Tu, czyli w największym stanie USA (nie licząc Alaski), na granicy z Meksykiem, w Teksasie. Jednolicie wypłowiała przestrzeń pocięta tallwayami, nieliczną i niską zielenią, licznymi reklamami i barami.
wiecej